Śladami międzywojennej arystokracji z pogranicza Wielkopolski i Kujaw, czyli przywracanie pamięci
Na zdj. od lewej: Karol Soberski i Dawid Jung
27 lutego 2024 r. w Centrum Kultury eSTeDe w Gnieźnie odbyło się spotkanie autorskie z Karolem Soberskim, które poprowadził Dawid Jung.
Walentynkowo - od Przyjaciół Kuźni
Samotny, Jaca 2024. Zdj. Mona Tomassi
Teresa Tomsia
Melancholia
Rodzimy się wolni, lecz wolność nie jest
stanem pierwotnym – jest zadaniem,
celem, nieustannym wysiłkiem.
Marek Wittbrot, O mężczyźnie, kobiecie i wolności
Niegdyś w połowie grudnia witałam go na peronie –
zatrzymał się przejazdem na trasie Berlin – Gdańsk.
Czekał samotnie w bieli oszronionych wagonów,
czarnych kapeluszy porwanych przez wiatr, gazet
rzuconych pod murem przy koszach na śmieci.
Patrzył, z której strony nadejdę – na chwilę zdjął
okulary, przetarł szkła i nadal patrzył, lecz nie na
peron, tylko w głąb siebie, jakby nikogo więcej
nie widział, nie czekał na spotkanie. Jakby nagle
znalazł się w centrum niepojętego świata, skąd
nie ma powrotu – bo jak odnaleźć zagubioną
mapę drogi, według której mógłby odejść
niezauważony i ruszyć trasą niepoznaną.
09.02.2024 – Kolejne spotkanie z Michałem Kubackim, autorem Kyny
Na zdj. od lewej: Błażej Adamski i Michał Kubacki
16 stycznia 2024 – spotkanie autorskie z Michałem Kubackim – Szamanem Fantastyki
Na zdj. od lewej: Jarek Mixer Mikołajczyk i Michał Kubacki
Od Przyjaciół Kuźni na Nowy Rok...
Czyń to, co potrafisz najpiękniej - Teresa Tomsia
Nie było miejsca dla ciebie…, lecz szedłeś i otwierałeś ramiona, by jednocześnie w człowieczym i boskim tchnieniu przyjąć to wszystko, co spotyka człowieka w świecie często okrutnym i niesprawiedliwym, gdzie zamiast uczciwego dialogu toczą się potyczki słowne, pojedynki na oskarżenia, a nad głowami dzieci świszczą kule armatnie, zabijając ich matki, niszcząc rodzinne domy, kulturę, uprawne pola. Narodzenie Jezusa przyniosło światu nadzieję, lecz widać przez wieki, że nie zawsze to przesłanie zostało właściwie odczytane i nie każdy, kto działa pod sztandarami chrześcijaństwa, potrafi czerpać z tego źródła na tyle, by wzmocnić wolę czynienia dobra, a także wiarę, że przemiana na lepsze jest możliwa.
Nieodmiennie w świątecznym czasie wzrusza scena z wiersza Adriany Szymańskiej cytującej Ezechiela o ocaleniu sumienia, gdy opisuje, jak odnalazła porzuconą w rowie sukę ze szczenięciem i przygarnęła psy do swojego domu, bo „nie godzi się, żeby tych dwoje bezdomnych / koczowało na poboczu świata, podczas gdy obok / tyle domostw w objęciach kwitnących róż” (Z Księgi Przejścia, Sopot 2017). Ocalić duszę, to otworzyć się na potrzeby drugiego stworzenia, rozdawać siebie, nie bacząc na wzajemność, a słowa uczynić posłańcami:
Moje oczy i usta, stopy i ręce
po kryjomu już wam rozdałam, zapisałam
na tysiącach kartek zdyszanymi słowami
i nawet gdybym nie chciała,
mówić będę do was każdą skrzydlatą literą,
każdym dwukropkiem między wierszami:
bo ten, kogo choć raz musnęła żywa głoska
miłości – na zawsze jest miłowany.
Mój testament
Ucieczka Trzech Magów
Kasper:
- Skrycie opuszczając Judeę kierowaliśmy się snem
Niezbyt godne to mędrca, do którego tytułu
mieliśmy wyraźne roszczenia. Sen nakazał ucieczkę
od bezbronnej Dzieciny. Karne kodeksy ery nowożytnej
za taki czyn karzą więzieniem. Dobrze, że nasze dary
mogły pokryć koszt ich drogi do Egiptu.
Oni na Zachód, my na Wschód - w popłochu
omijając Jerozolimę. Nie pamiętam, czy w naszych uszach
zapisany jest krzyk mordowanych niemowląt?
Melchior:
- Nie byliśmy bohaterami. Ale Gwiazda nad Betlejem
winna nam dodać nieco sił do cywilnej odwagi.
Odbyliśmy długą i ryzykowną podróż, a kiedy
odnaleźliśmy Zbawiciela zabrakło stanowczości.
Tyle trudu i tak mały efekt. Tylko jeden z Ewangelistów
zapisał nasze świadectwo. Powszechny Kościół
traktuje nas ze zbytnią estymą. Rozszczepia na miliony postaci
pod każdą z szopek czy grot narodzenia.
Baltazar:
- Upłynęły wieki, a jesteśmy daleko od naszych domów.
Być może nigdy do nich wrócimy, wątpimy w śmierć.
Myśleliśmy tylko o czterdziestu latach pustyni, jak było Izraelitom
po exodusie spod władzy faraona, a jesteśmy starsi niż Żyd
Wieczny Tułacz i jego odwrotnością.
On uderzył Jezusa, który niósł Krzyż,
my oddaliśmy mu hołd,
co pewnie znaczy tylko inny etap cierpienia.
Herod Wielki szybko umarł i Święta Rodzina
osiadła w Nazarecie. Miasto podłe, ale bezpieczne.
Nie wróciliśmy na czas, kiedy Zbawiciel
powstawał z martwych. Nasza mądrość
nie była potrzebna.
Wystarczyła jawnogrzesznica, paru rybaków,
celnik.
Więcej artykułów…
- Spotkanie z Irminą Kosmalą – czyli krótki przewodnik po najnowszej literaturze Gniezna
- Granda w Gnieźnie, czyli przywracanie ciemnej pamięci o naszych przodkach
- Spotkanie autorskie Krzysztofa Szymoniaka w Gnieźnie - 08.12.2023 r.
- 'Kto Wam pozwolił tak pięknie żyć?" - o spotkaniu promocyjnym antologii wielkopolskich poetów