Antologia "Kto wam pozwolił tak pięknie żyć?..." - pod red. Dawida Junga i Łucji Dudzińskiej

Antologia Kto Wam pozwolił.jpg

omówienie: Irmina Kosmala

 

24.02.2022 - Świat po zagładzie, czyli rozkurz marzeń

 

Człowiek rodzi się, aby cierpieć i wspinać się w górę jak płomień.

 

                                                        Søren Kierkegaard

 

Pamiętam ten dzień jak dziś. Za oknem zimne słońce mrużyło nam oczy, czarna twarda ziemia próbowała nie dać przebić się do życia pierwszym śnieżycom, a na drzewach jabłoni w pobliskim sadzie – zawieszone niczym bombki na ogołoconej z igliwia choince – połyskiwały w tymże słońcu zapomniane owoce.

Tego dnia rozpoczęła się oficjalna rosyjska inwazja na Ukrainę, pod nazwą „Specjalna operacja wojskowa”. Jak głosiła putinowska propaganda, jego armia udała się do sąsiedniego kraju w bardzo szczytnym i szlachetnym celu – z odsieczą, czyli pomocą w odparciu „agresji” ukraińskich nazistów. Wespół z armią białoruską, na przełomie stycznia i lutego 2022 roku, realizowała wojskowe ćwiczenia „Sojusznicza Stanowczość 2022” (Któryż z poetów powołałby do życia lepszy oksymoron?).

24 lutego, o świcie, wojska lądowe zaatakowały wschodnią Ukrainę. Spotkały się jednak z zaciętym oporem i nie osiągnęły celu przełamania ukraińskiej obrony. Trzy dni później, 27 lutego, w Buczy, mieście należącym do obwodu kijowskiego, dokonano rzezi na ponad czterystu nieuzbrojonych cywilach.

„Kto Wam pozwolił tak pięknie żyć?” – zapytał wówczas na ścianie jednego ze zniszczonych bombardowaniem domów, rosyjski okupant. Owo pytanie stanowi doskonałą egzemplifikację stanu ducha najeźdźcy – to barbarzyńca, wkraczający do lepszego kraju, by go zhańbić:  zgwałcić, ograbić, podpalić. I ostatecznie – aby go uśmiercić, bo przecież jak inaczej wydrapać z jego zbuntowanej duszy wolność? Dlatego miasto Bucza stanie się symbolem martyrologii całego ukraińskiego państwa, do dziś rozszarpywanego przez wroga po kawałku[1].

W odpowiedzi na owo retoryczne zapytanie, Dawid Jung wraz z Łucją Dudzińską powołali do życia poetycki dwujęzyczny (polsko-ukraiński) tomik, który ma odwagę mierzyć się z życiem po zagładzie, jak i nieść ukraińskiemu narodowi nadzieję, stanowiącą metafizyczny dopisek na zbrukanym ukraińskim murze: „Nie jesteś sam, Przyjacielu”.

Na antologię składa się dziewiętnaścioro nazwisk uznanych w świecie literackim wielkopolskich artystów, w kolejności alfabetycznej:  Roman Bąk, Edward Balcerzan, Lucyna Brzozowska, Łucja Dudzińska, Igor Frender, Kazimierz Grochmalski, Dawid Jung, Dagmara Kacperowska, Irmina Kosmala, Artur Daniel Liskowacki, Aleksander Sławiński, Andrzej Sikorski, Iza Smolarek, Krzysztof Bohdan Szymoniak, Teresa Tomsia, Tadeusz Żukowski, Dominik Żyburtowicz, Switłana Bresławska i Bogdana Buczkowska – z czego dwa ostatnie to nazwiska tłumaczek.

Każde otwarcie rozpoczyna się tak samo: dużym czarno-białym zdjęciem artysty z wyrytym pod spodem dwujęzycznym napisem jego imienia i nazwiska. Następnie czytelnik zapoznany zostaje z notą biograficzną i – co najważniejsze – kilkoma poetyckimi utworami, dedykowanymi na tę specjalną okoliczność walczącej Ukrainie.

Nie, zdecydowanie świat poezji, do którego dziś, dzięki tej antologii, zajrzymy, nie daje ukojenia. Ale przecież nie o konsolację w tych utworach chodzi. Już pierwsze strofy obnażą przed nami swój demaskatorski charakter – przed nami świat odarty z iluzji, który podczas zadyszki historii wpadł w absurd istnienia:


„(…)ze wschodu dzień – cień nocy, ze wschodu noc – rdzeń
dnia, ze wschodu świt i zmierzch, droga bezmierna,
bezdenna, ze wschodu – nie-ludzki wiatr” (Roman Bąk)

„(…)Tutaj realne jest tylko machanie ogonem Nemroda,
bo spełnienie nie nadchodzi, a jeśli przychodzi, to

odchodzi tam, gdzie ciepły śnieg pachnie fiołkami” (Łucja Dudzińska)

Absurd zatem jako byt jawi nam się jako rzeczywistość przypadkowa, chaotyczna, tajemnicza, irracjonalna, ani celowa, a więc przerażająca, bo nieprzewidywalna, irracjonalna, bowiem nic nie jest w niej wykluczone. Nasuwa się więc pesymistyczna konstatacja, że dziś nie ze zdziwienia czy pragnienia, ale z rozpaczy i bólu bierze swój początek współczesna filozofia, którą potomni nazwą filozofią ludzkiego tragizmu (ontologią absurdu).


W wielu utworach zawartych w antologii Kto wam pozwolił tak pięknie żyć… odnajdziemy ponadto parabolę ludzkiego losu: tułacza, uchodźcy – jak chociażby w utworach prof. Edwarda Balcerzana:

(…) Uchodząc z życiem, stałeś się uchodźcą.
Etymologia piętna jest nieubłagana
wbrew trzęsawiskom, wichrom polisemii (…) (Uchodźca)

Jak świetnie podsumowała w swym eseju dedykowanym twórczości Łucji Dudzińskiej – Teresa Tomsia:
„Wojna trwa – uchodźcy, przeważnie kobiety z dziećmi, wciąż koczują na niejednym dworcu świata. Swoim protestem przeciw przemocy i gestem współodczuwania autorka dołącza do tych wszystkich, którzy przeciwstawiają się złu i pozorom, bo «nieuleczalna choroba świata» nie musi trwać. Rozmawiajmy i pytajmy wierszami, jak czynić pokój”[2].

W zapisanych na blisko dwustu stronach strofach odnajdziemy też człowieka próbującego wyrwać się spod pręgierza uzurpacji  - jak w twórczości Igora Frendera. Jednak ów eskapizm nie jest prosty (bo cóż jest w naszym pękniętym świecie proste?). Wybrzmi to najmocniej w ostatnim utworze poznańskiego dramaturga:

„(…) Droga wiedzie przez zaciśnięte usta i zmrużone oczy. Rozjaśnia się
dopiero w nocy (…) (Odwołanie)

Poezja zatem - zamiast koić -  pogłębia rozdarcie. Schronienie w drugiego człowieka okazuje się często iluzją (jak choćby w mocnych, mrocznych i gęstych od znaczeń utworach Krzysztofa Szymoniaka, Teresy Tomsi, Izy Smolarek…), lecz bez niej byłaby tylko rozpacz:

„(…) Nic nie jest na pewno, ale wszystko jest naprawdę!
Maksimka! Maksimka!
Nic nie jest na pewno, ale ty jesteś naprawdę,
tylko czy byt popiołu jest jeszcze bytem?” (Kazimierz Grochmalski).

„Wielkie rany trzeba leczyć wielkim bólem” powie Marek Hłasko i będzie mieć rację. W warstwie symbolicznej nasza twórczość stanowi zbiorowy akt oporu przed zagładą, przed nicością.

„(…) do moich obowiązków należy obserwować,
czy ziemia nie zapadnie się pod ciężarem, czy wzeszły chwast
nie przesłoni spalonych słońcem liter (…) (Dawid Jung)

 

To w zasadzie nasza jedyna odpowiedź na gwałt wolności: „jestem tu, słyszysz?”.

 

[1]W chwili, gdy powstaje ten tekst, Rosja przeprowadza zmasowany atak na Ukrainę, nie oszczędzając Kijowa i Lwowa, a odpryski rakiet przeszywają nawet polską przestrzeń powietrzną w okolicach Zamościa (29.12.2023 r.)

[2] Nieuleczalna choroba świata (recogito.eu) (dostęp: 29.12.2023).

 

---------------------------------------------------------------------------------------------

Informacje szczegółowe:

Tytuł: Antologia "Kto Wam pozwolił tak pięknie żyć..."
Autor: redakcja tomu: Łucja Dudzińska, Dawid Jung
Projekt okładki: Maciej Jung
Tłumaczenie na język ukraiński: Switłana Bresławska, Bogdana Buczkowska
Wydawca: Stowarzyszenie Pisarzy Polskich  ow w Poznaniu  & Zeszyty Poetyckie Poznań-Gniezno 2023
stron: 197
Autorzy: Roman Bąk, Edward Balcerzan, Lucyna Brzozowska, Łucja Dudzińska, Igor Frender, Kazimierz Grochmalski, Dawid Jung, Dagmara Kacperowska, Irmina Kosmala, Artur Daniel Liskowacki, Aleksander (Alex) Sławiński, Andrzej Sikorski, Iza Smolarek, Krzysztof Bohdan Szymoniak, Teresa Tomsia, Tadeusz Żukowski, Dominik Żyburtowicz, Switłana Bresławska, Bogdana Buczkowska